Zima była krótka można rzec, lecz Czarna Hańcza i tak na chwilę zamarzła, przed kąpielą w bani trza było wykuć przerębel. Ale za to zima dała małe interesujące światy zatrzymane na krótko w pejzażu, w lodzie, przy ziemi, w świetle. Co roku zaskakuję się różnorodnością tego co można zobaczyć na naszej Suwalszczyźnie.